środa, 11 września 2013

Tell me what you want me to say

Witajcie moi mili~!

Tak, wiem, założyłam tego bloga i nic się nie odzywam. Przez jakiś czas miała w głowie totalną pustkę, aż w końcu parę dni temu dopadła mnie prawdziwa chęć tworzenia. Czego pewnie nie wiecie, prócz pisania uwielbiam rysować. Niestety, nie wychodzi mi to najlepiej, bo na razie dopiero się uczę. Niemniej, ostatnimi czasy udało mi się narysować w pełni proporcjonalne ciało kobiety... ale bez głowy. Twarz z przodu to dla mnie prawdziwe wyzwanie...

No i co może zrobić taka istotka, która od paru dni żyje w swojej wyobraźni, ignorując dźwięki zewnętrznego świata? W końcu przecież musi coś wymyślić... I tak! Udało się! Mam już pomysł na rdzeń do kontynuacji mojego Strażnikowego Fan Fiction. Mi osobiście na razie się podoba, muszę jednak wprowadzić do niego parę poprawek i opisać ważniejsze szczegóły. Moim głównym problemem jednak był fakt, iż miałam wymyśloną postać, jej zdolności i jakie kłopoty narobi... ale co z tym dalej zrobić? No i mam, dzisiaj na drugiej godzinie lekcyjnej doznałam wspaniałego olśnienia, jak ten cały interes rozkręcić. Zdradzę Wam, iż tym razem Strażnicy będą się borykać z większym problemem, niż utrata wiary - cały ich wspaniały świat wisi na włosku! Jesteście ciekaw, co czeka bohaterów? Jak szybko mam powrócić do pisania? Zapraszam do komentowania!